Statek

Tova

- Co ty, jeszcze nie znalazlam tego jedynego poprostu, nikt nie potrawfi sporstac moim oczekiwania, nie ma chyba takiego faceta ktory by mógł- zachichotałą i wzięła łyka ze swojej piersiówki

Sal

Zwróciła się do Raziela i uśmiechnęla sie słodko
- Posmarujesz mi plecy?- spytała sciagajac bluze. Miala na sobie bikini. odslonila wslosy i spojrzala z uśmiechem na Raziela [lol Very Happy

]

Tova

- Oooo, posmarujesz mi pleecki?- spytała Lay udając głos Caroline poczym roześmiała się- Ja nie mooge z ta dziewczyna- przewróciłą oczami

Layla

-Eee pewnie gdzieś jest-uśmeichnęłam się lekko a po chwili prychnęłam śmiechem na słowa Meg.
-Szkoda faceta, niczego sobie jest-uśmeichnęłam się

Divas

Usłyszałem słowa Meg i zaśmiałem sie w duchu, ale i tak posmarowałem jej plecy
-Masz bardzo ee... gladkie plecy- szepnąlem do niej i podalem jej spowrotem krem. Wstal i rozlozyem sie na jednym z lezakow

Tova

- Chętnie bym jej ten krem wycisła na te sztuczne włosy- powiedziała zerkając na 'parkę'- No, szkoda szkoda chopa. Marnuje się przy takiej- powiedziałą cicho do Lay

Layla

-Mam nadzieję że ona zamieszka gdzieś zdala ode mnie-dodałam zerkając na blondi i zrobiłam łyka szampana

Sal

- MÓWIŁAŚ COŚ?- krzyknęla w strone Meg. Już miałą do niej iśc, kiedy potknęla się i wpadła razem z Chi-cHi do basenu- Ratunku! Topie się!- krzyknela machajac rękoma- Moja fryzuuura! Raziel pomóż

Tova

Na widok mokrej Caroline zwijała się ze śmiechu
- Wygląda jak przemoczona kwoka- nie przestawała się chichrać

Layla

Wybuchłam głośnym śmiechem. Po chwili łzy zaczęły płynąc mi po policzkach (ze śmiechu)
-Dziewczyno, fluid Ci spłynie, katastrofa-zawołałam do niej niemal dławiąc się śmiechem

Divas

Podałem ręke tej Caroline
- Te, żyjesz? Twój pies też cały?-spytałem patrząc ukradkiem na Lay i Meg, które zwijały się ze śmiechu Very Happy

Layla

Wytarłam łzy z twarzy
-Litości...-powiedziałam nie przestając się śmiać
-I mamy Supermena na pokładzie-dodałam juz nieco spokojniej

Sal

- NIENAWIDZE WAS!!- krzyknęla w strone Lay i Meggie. Rzuciła się w ramiona Raziela- Powiedz im coś, one się ze mnie wyśmiewaja- łkała ;p

Tova

- No własnie, bohater się znalazł- opanowała się w końcu- A wydawał się spoko, ja na jego miejscu i calego personelu wyzucilabym ja za burte- prychnela

Divas

- Eeee, ale to tylko woda, a przecież jesteś w bikii i ....-spojrzalem na nia juz dziwniej nie przed tem- Ide sie opalac teraz- mrugnal w strone Lay i Meg i polozyl sie na lezaku dopiero teraz smiejac sie z tego co sie stalo